MIO
„Miłość bowiem nigdy nie jest czymś gotowym, czymś tylko "danym" kobiecie i mężczyźnie, ale zawsze jest równocześnie czymś "zadanym". Tak trzeba na nią patrzeć: miłość poniekąd nigdy nie "jest", ale tylko wciąż 'staje się'...”.
MINSI
„Życie ludzkie z natury jest „koedukacyjne”, a godność jego (czy też godziwość) zależy w każdym momencie historii, a także w każdym punkcie długości i szerokości geograficznej, od tego „kim” ona będzie dla niego, a on dla niej”.
RC
„Józef... wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna” (Mt 1, 24-25). Te słowa wskazują zarazem na inną bliskość oblubieńczą. Głębia tej bliskości, duchowa intensywność zjednoczenia i obcowania osób — mężczyzny i kobiety — ostatecznie pochodzi od Ducha, który daje życie (por. J 6, 63)”.
MNTBD
„Myślę, że każdy mężczyzna, bez względu na stan i powołanie życiowe, musi kiedyś usłyszeć te słowa, które kiedyś usłyszał Józef z Nazaretu: 'Nie bój się wziąć do siebie Maryi' (Mt 1,20). 'Nie lękaj się przyjąć', to znaczy uczyń wszystko, ażeby rozpoznać dar, jakim ona jest dla ciebie”.
Previous
Next

RC

REDEMPTORIS CUSTOS – RC

„Redemptoris Custos” to adhortacja apostolska Jana Pawła II o świętym Józefa oraz jego posłannictwie w życiu Chrystusa i Kościoła. Wydana została w 1989 roku, pięć lat po wygłoszeniu cyklu katechez „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”. To najlepszy dokument o św. Józefie jaki do tej pory powstał i niewątpliwie kolejny, w którym Wojtyła dotyka tematu miłości oblubieńczej oraz nawiązuje do teologii ciała. Jest to zatem lektura obowiązkowa jeżeli chcemy teologię ciała zrozumieć i wcielić we własne życie.

W całej swojej nauce na temat teologii ciała Wojtyła często odwołuje się do św. Józefa i jego relacji z Maryją. W punkcie 7. tejże adhortacji czytamy takie słowa: „I oto na progu Nowego Testamentu, jak niegdyś na początku Starego, staje para małżonków. Ale podczas gdy małżeństwo Adama i Ewy stało się źródłem zła, które ogarnęło cały świat, małżeństwo Józefa i Maryi stanowi szczyt, z którego świętość rozlewa się na całą ziemię”. Pozornie nie ma w tych słowach nic niezwykłego ale jednocześnie są to słowa rewolucyjne, ponieważ relacja Józefa i Maryi zostaje w tym właśnie miejscu porównana do relacji Adama i Ewy. Wojtyła odnosi się więc do teologii ciała, którą zawarł w katechezach „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich” i które dotyczą relacji mężczyzna – kobieta.

W punkcie 18. dokumentu czytamy o św. Józefie następujące słowa: „Mąż sprawiedliwy” z Nazaretu posiada nade wszystko wyraźne rysy oblubieńca. Ewangelista mówi o Maryi jako o 'Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef’ (Łk 1, 27). Zanim zacznie się wypełniać 'tajemnica od wieków ukryta w Bogu’ (por. Ef 3, 9), Ewangelie stawiają przed nam obraz oblubieńca i oblubienicy”. W tym akapicie Wojtyła kieruje naszą uwagę na kontekst miłości oblubieńczej. Potwierdza w ten sposób, że między Maryją i Józefem nie było żadnej innej relacji jak miłość. 

Natomiast w punkcie 19. Wojtyła pisze: W słowach nocnego „zwiastowania” Józef odczytuje nie tylko Bożą prawdę o niewypowiedzianym wręcz powołaniu swej Oblubienicy. Odczytuje zarazem na nowo prawdę o swoim własnym powołaniu. Ten „mąż sprawiedliwy”, który w duchu najlepszych tradycji ludu wybranego umiłował Dziewicę z Nazaretu, związał się z Nią oblubieńczą miłością, zostaje przez Boga samego na nowo wezwany i powołany do tej miłości. W tym miejscu adhortacji Wojtyła ukazuje nam św. Józefa, jako wezwanego do porzucenia dotychczasowego sposobu miłowania Maryi i wejścia na stopień wyższy, na jaki zaprasza go Pan Bóg.

Inna bliskość oblubieńcza  

Kontynuację swej myśli Wojtyła potwierdza w słowach: „Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie”. To, co się w Niej poczęło, „jest z Ducha Świętego” – czyż nie na podstawie tych słów wypada przyjąć, że także i owa męska miłość Józefa do Maryi poczęła się wówczas na nowo z Ducha Świętego? Czyż nie trzeba myśleć o tej miłości Bożej, która rozlana w sercu ludzkim przez Ducha, który nam jest dany (por.Rz 5, 5), kształtuje najwspanialej wszelką ludzką miłość? Zdaniem Wojtyły Józef przeszedł jakby na inny sposób miłowania. 

Następnie Wojtyła kończy ten punkt adhortacji podsumowując: „Józef… wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna” (Mt 1, 24-25). Te słowa wskazują zarazem na inną bliskość oblubieńczą. Głębia tej bliskości, duchowa intensywność zjednoczenia i obcowania osób – mężczyzny i kobiety – ostatecznie pochodzi od Ducha, który daje życie (por. J 6,63). Józef, który był posłuszny Duchowi, odnalazł w Nim samym źródło miłości – swej oblubieńczej, męskiej miłości. Była to miłość większa od tej, jakiej mógł oczekiwać „mąż sprawiedliwy” wedle miary swego ludzkiego serca. Innymi słowy jest możliwe – według Wojtyły – pozostawać w związku oblubieńczym, mimo że nie jest się związanym cieleśnie. Ten sposób zjednoczenia i obcowania mężczyzny i kobiety jest o wiele głębszy i intensywniejszy a ponieważ źródłem tej miłości jest sam Duch Święty jest ona o wiele większa i ponadnaturalna.

Droga św. Józefa jest drogą, którą Pan Bóg wyznaczył każdemu mężczyźnie, jeśli chce być mężczyzną dojrzałym, silnym i zintegrowanym. W każdym możliwym życiowym stanie życia i powołaniu. Nie jest to żadną miarą zaproszenie do porzucenia celibatu, zanegowania ślubu czystości, czy kwestionowania powołania małżeńskiego. Chodzi jedynie o zaproszenie na wyższy stopień miłowania, który mężczyzna może osiągnąć jedynie w spotkaniu z kobietą, którą na jego drodze z jakiegoś tajemniczego powodu postawił Pan Bóg.

Maryja i Józef są dla nas wzorem takiej tajemnicy i wzajemnego obdarowania sobą. Są jednocześnie wzorem życia małżeńskiego i konsekrowanego zarazem. I choć są przede wszystkim obrazem tego jak będą wyglądały ludzkie relacje w tajemnicy świętych obcowania, to należy stwierdzić, że nie było na Ziemi nigdy miłości większej, niż ich miłość. Miłości tak głębokiej, że zakochał się w niej sam Pan Bóg, który im tę miłość podarował i w którą postanowił się wcielić. W 20. punkcie dokumentu o tej miłości Wojtyła pisze tak: Liturgia wysławia Maryję jako „zjednoczoną z Józefem, mężem sprawiedliwym, więzią miłości dziewiczej i oblubieńczej”.

Scroll to Top